Nazywanie się Elsa, królowa Arendelle. Nigdy nie pisałam pamiętnika, wcześniej uważałam to za zbędne i niepotrzebne. Sama nie wiem co mnie tknęło. Po prostu poczułam taką potrzebę przelania swoich myśli na papier. Może powinnam się przedstawić. Po śmierci rodziców zostałam tylko z siostrą Anną. Jestem niezależna i pewna siebie, tak myślę. Anna, jest moim kompletnym przeciwieństwem. Przez naszą odmienność i nieporozumienia między nami sprowadziłam na nasze królestwo wieczną zimę. Na szczęście udało się nam wszystko odkręcić. Teraz Arendelle to kwitnące, silne państwo. Od tamtych wydarzeń minęło półtora roku. Co do Hansa, który skrzywdził moją siostrę, odpokutował już swoje winy. Stał się, z tego co wiem od jego braci, całkiem przyzwoitym mężczyzną. Ale dość o nim, on jest już jedynie przykrym wspomnieniem. Anna i Kristoff zaręczyli się. Poznałam rodzinę Krisa. Trolle, choć mieszkają w pałacowych ogrodach, są najlepszymi doradcami. Wiem, że mogę zaufać ich mądrości i radom. Olaf, co do niego to pokochał lato i kaloryfery. Lubi wszystko co daje ciepło. Jeśli chodzi o mnie to poznałam wiele ciekawych osób. Do pałacu przybyli Roszpunka z mężem Julianem. Przypadłyśmy sobie do gustu. Szczególnie Anna ich polubiła. Mają podobne charaktery. Poznałam też Strażników Marzeń, właściwie historię o nich. Wiem, to brzmi idiotycznie, ale Święty Mikołaj, Zając Wielkanocny, Piaskowy Ludek i Wróżka Zębowa istnieją. No, zapomniałabym o Jacku Mrozie. Eh... No cóż, jestem teraz królową i mam mnóstwo obowiązków. Życie to nie sielanka. Wracam do pracy.
Elsa
:-) :-) :-) :-)
OdpowiedzUsuń:3 Nie wierzę! Już na początku widzę parring!
OdpowiedzUsuń