Terra T. Nova
Tej nocy nie zasnęłam. Nie mogłam pohamować łez. Raz po raz dotykałam policzka nie mogąc uwierzyć temu co widzę i czuję. A jednak, blizny były prawdziwe. "Co ja teraz zrobię? Jak pokarzę się teraz Jackowi? Co zrobię ze swoim życiem? Dlaczego ja?" Zastanawiałam się. Chwiejnym krokiem udałam się do łóżka. Położyłam się i zamknęłam oczy. Ukazały mi się dwa obrazy.
W pierwszej wizji zobaczyłam ogarniającą mnie ciemność. Zobaczyłam Arendelle owiane gęstą mgłą i strachem. Ja stałam na balkonie i patrzyłam z uśmiechem na niedolę mojego ludu. Obok mnie w cieniu stał Mrok. Podszedł, wziął mnie za rękę i ucałował ją.
-Moja królowa... -szepnął.
Uśmiechnęłam się i odwróciłam. Ujrzałam moje odbicie. Ubrana byłam w czarną, prostą suknię do ziemi. Blizny dodawały mojej twarzy grozy i chorej satysfakcji z cudzego nieszczęścia. Nagle obraz się zmienił. Byłam na targu rybnym. Obok mnie kroczył Jack śmiejąc się i robiąc głupie miny. Przewróciłam oczami i zerknęłam na taflę wody. Twarz zdobiły rany, ale mimo wszystko byłam uśmiechnięta, szczęśliwa. Ludzie, których mijaliśmy pozdrawiali nas przyjaźnie. Patrzyłam na Jacka i zobaczyłam w jego oczach miłość i zachwyt.
Wizje rozmyły się. Łzy przestały lecieć. Dotknęłam policzka. Podeszłam ponownie do lustra i spojrzałam. W tej chwili pogodziłam się ze stratą urody, z bliznami. Stały się moją częścią. Już zawsze będę nosić ślad walki z likanami. Przypomniałam sobie śnieżycę jaką wywołałam i cel walki. Poczułam dumę i wiarę we własne siły. Te wizje to wizje mojej przyszłości, nie miałam co do tego wątpliwości. Mogę wybierać pomiędzy tym miejscem a domem. Zamknęłam oczy. Zdałam sobie sprawę, że czuję coś do Mroka. Nie wiem tylko co. Pierwszy raz odkąd tu jestem zawahałam się. Chcę wrócić do Arendelle, ale chcę jednocześnie zostać tu. I kolejny problem. Mrok czy Hans. Temu drugiemu nie umiem w pełni zaufać, a Czarnego Pana nie mogę zrozumieć. Jestem rozdarta. Ciekawe jak inne dziewczyny radzą sobie z chłopakami... Chciałam tylko być szczęśliwa, znaleźć mężczyznę mojego życia, a nie trzech, do których nie wiem co czuję. Miałam ochotę zapaść się pod ziemię. Muszę się stąd wyrwać. "Jeszcze trochę." Powiedziałam sobie. "Jeszcze tylko trochę..." Z tą myślą położyłam się na łóżku i zastanawiałam się co przyniesie kolejny dzień.
Rozdział fajny choć krótki. Może skorzystasz z mego pomysłu? Co??
OdpowiedzUsuńJak se przypomnę ten dialog co ci pisałam to mam szatanski uśmiech... o nie ... robię sie chora psychicznie!!! ;-; POMOCY!!! ;-;
Hmm ciekawe komentarz napisałam o 18:27 (6:27) a mi pokazuje że napisałam o 10:27
Usuńo_O
Aaa kobieto weź ty się zdecyduj!!! XD Czkawka, Hans, Jack czy Mrok??? O matko ~_~
OdpowiedzUsuńHeh rozdział krótki, ale na temat ^_^ czekam na next :)
Elsa kurde >.< No jak to kogo?! Jacka :3 on jedyny jest normalny :D bo mrok chce cię za mroczną zonę -.-" i mrok w Arendell ta -.-" HANS?! Taaaaaaa oczywiście Anka by cię za to zabiła zresztą on sam chciał cie zabić -.-" a. Jack :3333 on cię tu kurde szuka dniami i nicami a ty mi się tu z KU*wa (przepraszam) z mrokiem całuski dajesz?! Zaraz się potne kocem ! ;_; plisa do Jacka masz iść co tam piękne blizny on cie KOCHA ! K-O-C-H-A TO TAKA MIŁOŚĆ WIESZ -.-" do mroka czuć może tylko mrok DOCFUBTRIDJSIJFOEJDJDDFJFJRJFDI >.<
OdpowiedzUsuńNo witaj :-D wyjełaś mi to z ust Usia
UsuńMów mi Karolina xD
UsuńNominowałam cię do LA!
OdpowiedzUsuńSzczegóły u mnie: http://jelsa-czylisyrenaistraznik.blogspot.com
Co oni jej robią z tym mózgiem, zapewne nie będzie z Jackiem ;( no nic czytam dalej i się przekonam ;)
OdpowiedzUsuń