piątek, 24 kwietnia 2015

rozdział trzydziesty czwarty: CZY TO ILUZJA?

Wybaczcie, że po terminie. Dziękuję za komentarze :) Obrazicie się jeśli zastosuję szantaż xD? Następny rozdział za mniej więcej tydzień pod warunkiem, że będzie pod tym postem najmniej 10 komów. Miłego czytania :)

Terra Tartar Tari Nova


~Oczami Mroka~

Siedziałem w miękkim fotelu popijając wódkę. "Koszmary szukają jej w całym lesie i poza nim. Gdzie ta mała flądra mogła się ukryć? Musiała się zaczaić i podsłuchać, albo ktoś ją zastraszył. Nie, ona jest zwykłą ździrą, czekała tylko na pretekst do ucieczki. Mam kilka innych epitetów, którymi z chęcią ją obdarzę. Hans poszedł jej szukać na własną rękę. Kolejny idiota. Myśli sobie, że kim dla niej jest? Ciągle za nią chodzi, gapi się, całuje po rękach. Jak ja go nie znoszę! A tej żmii to się podoba. Uśmiecha się, śmieje z jego żartów. Czemu nie spędza ze mną tyle czasu co z nim? Czemu, do jasnej cholery jestem o niego zazdrosny? I czemu ona taka jest? Nie mogę już! Dlaczego zawsze jak spotkam kogoś z kim chcę być to ten ktoś ucieka albo mnie nie chce?!" Westchnąłem smutno. "Kiedy to ja się w niej zakochałem?" Zastanawiałem się. Nalałem sobie szklankę wódki i zamyśliłem się. "Chyba od kiedy mnie uratowała. Wcześniej po prostu ją bardzo lubiłem, ale potem..." Westchnąłem ciężko i wypiłem zawartość szklanki. Skrzywiłem się. "Nie lubię pić. To właściwie czemu piję? Bo jestem zły na kobietę, której mógłbym dać gwiazdy z nieba a ona uciekła? Bo woli Hansa? Bo mam złamane serce?"

Mój ojciec miał rację. Rzadko rozmawialiśmy jednak jedna z naszych wymian zdań zapadła mi w pamięć. Pamiętam jedno zdanie, które kiedyś mi powiedział. "Miłość i uczucia nas niszczą, to ludzka największa słabość, którą należy zabić już w zarodku." Tak. To prawda. Miłość mnie osłabiła, wyniszcza mnie cały czas. Trzeba z tym skończyć. Znajdę tę manipulantkę i zabiję. To jedyne wyjście jeśli chcę osiągnąć swój cel. Zabiję ją. Muszę." Chwyciłem butelkę i dopiłem trunek z gwinta. Miałem mroczki przed oczami. Dotknąłem ręką czoła. "Czy ja naprawdę chcę ją zabić? Może miałem na myśli pocałować? Nie. Ojciec się pewnie w grobie przewraca. Jego syn nie może być słaby. Nie syn wielkiego Martina Mördera. Będę tak samo okrutny jak on dla swoich ofiar. Nie zrobię wyjątków nawet dla kobiety mojego życia. Skoro ona mnie nie chce to ja nie mogę chcieć jej." Wstałem chwiejnie. Nogi poniosły mnie do jej komnaty. "Nawet w myślach nie wymawiam jej imienia." Przeszło mi przez myśl. Drzwi były wyważone, a ściany, podłoga i meble były całe w śniegu i lodzie. Doszedłem do łóżka. Wziąłem do rąk jej poduszkę. Pachniała tak pięknie. Jak pole truskawek w słoneczny dzień. Przytuliłem poduszkę do piersi. Kiedy byłem opętany zapachem dziewczyny zapomniałem o zemście. Zapragnąłem wziąć ją w ramiona i nie wypuścić. Przypomniałem sobie jej piękne oczy, w których zawsze czaił się smutek nawet w najszczęśliwszych chwilach. Usłyszałem jej głos kiedy mówiła do mnie, kiedy śmiała się z moich nieśmiesznych żartów. Poczułem jej dotyk na skórze, która pod wpływam dotyku płonęła. Przypomniałem sobie jej ozdobioną bliznami twarz. Ciemnoczerwone kreski ślicznie się marszczyły kiedy się śmiała. "To bogini nie kobieta." Czy to może być iluzja? Nie. To niemożliwe. Kocham ją i nic tego nie zmieni. Nigdy nie zrobię jej nic złego, nigdy. Spojrzałem na nogi. Leżała tam jakaś kartka. Wyciągnąłem po nią rękę.

-Mrok. -usłyszałem za plecami głos tego durnia Hansa.

-Czego? -warknąłem prostując się.

-Elsa zapadła się pod ziemię. -westchnął, a ja się wzdrygnąłem na imię mojej ukochanej w jego ustach -Koszmary zgubiły trop.

-Niech szukają dalej. -głos mi drżał po alkoholu -W końcu ją znajdę.

-Znajdziemy. -poprawił co mnie zdenerwowało -To miałeś chyba na myśli.

-Lepiej wiem co miałem na myśli. -odburknąłem -Jak chcesz to szukaj sobie na własną rękę. Tak jak to już zrobiłeś dzisiaj wybiegając z pałacu jak oparzony z zaledwie kilkoma sługami. Teraz wybacz, ale jestem zajęty.

-Właśnie widzę. -prychnął- Wąchanie poduszki to bardzo zajmująca praca. To ja biegam po lesie i szukam Elsy, a ty jedynie pijesz. Śmierdzi tu rosyjską wódką na kilometr.

-Nie wyprowadzaj mnie z równowagi. -ostrzegłem -Wynocha!

-Dobrze wielki Mroczny Panie. -ukłonił się teatralnie -Jak sobie życzysz mój panie.

Wyszedł i zostałem sam na sam z moimi myślami. Niestety ten wrzód ma rację, picie nic nie pomoże. Wstałem i ruszyłem do wyjścia. Przystanąłem, bo przypomniałem sobie o kartce leżącej w nogach łóżka Elsy. Po chwili machnąłem ręką i ruszyłem do swojej komnaty.

Postanowiłem się trochę ogarnąć i zrobić coś użytecznego. Umyłem się i przebrałem. Koszmary zostały rozesłane na wszystkie strony świata. Wszystko co mogę na tę chwilę zrobić. Westchnąłem. Serce mi się krajało na myśl, że Elsy nie ma w pobliżu. Cierpię. Rzadko zdarza mi się cierpieć.

Za oknem zrobiło się ciemno. Rozejrzałem się jeszcze raz po linii horyzontu. Z daleka widać było jedynie drzewa i buszujące w gąszczy koszmarne konie. Nie ma rady, trzeba czekać. Tylko to pozostało. Z ciężkim sercem poszedłem spać pełen obaw i niepokoi o kobietę, którą kocham.

13 komentarzy:

  1. Cudoooooooo mroczek ma roczki hahaha
    Kocha Else na zabój przecież on się załamie jak ona będzie z Jackiem o ch zmienie go na dobrego i zbajde mu fajną laske :)) drugi

    OdpowiedzUsuń
  2. Suuuuuuuuuuuupcio! Czekam na next!

    OdpowiedzUsuń
  3. o łaaaaaaaaaa rewelacja!!!!!!!!! ach zakochany Mrok no gdzie idziej można to znaleźć?! no ja nie wiem, ale bardzo mi się to podoba!!! ^_^ cudooooowny rozdział :D zapowiada się na ostrą rozgrywkę pomiędzy dwoma zakochanymi facetami ^0^ ( tj. między Mrokiem a Jack'iem oczywiście, Hans nawet nie pròbuj nie masz szans :P)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hmm Jack vs Mrok. Hmm ciekawe .
    Biedna Elsa ciekawe co powie Jackowi i Mrokowi... biedna. Ciekawe co powie Frost jak ... chociaż on o tym wie... Ale co powie mrok jak sie dowie ze Frost jest chłopakiem Elzy


    Byłoby ciekawie jakby Jack obraził sie na. Elze... trochę dramatu nie zaszkodzi XD i jak by jej by sie coś stało on by sie z nią pogodził i przepraszał za wszystko. (Taa za duzo dramatu o Jelsie czytałam :3)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dobry pomysł może coś pokombinuję :D

      Usuń
    2. Jak będzie jakaś kłótnia to ja zawału dostanę O.o ( dorwalam sie do INTERNETOW ) i ide pisac rozdział co Kate mogła zobaczyć a tobie kiniu włosy przefarbuję ;)

      -usia

      Usuń
  5. Przeczytałam tego bloga w jedną noc, o matko jest zajebisty 💘 błagam o więcej hahahaha życze wielkiej weny i czekam z niecierpliwością na więcej:*

    OdpowiedzUsuń