środa, 3 czerwca 2015

rozdział trzydziesty dziewiąty: BEZ TYTUŁU :)

Wybaczcie, że tak krótko, ale przynajmniej tyle :D Wróciłam tylko na chwilę, ale mam nadzieję, że zostanę już na stałe. Dobra nie przedłużam już :)
A mam jeszcze prośbę... może macie pomysły na dalszy ciąg historii? Z chęcią skorzystam z sugestii :)
Terra Tartar Tari Nova





Obudziłem się z krzykiem. Śnił mi się koszmar. Z resztą kolejny. W tym śnie moja Elsa walczyła z jakimś potworem. Bestia w pewnym momencie ją ugryzła. Krzyczała. Tak bardzo krzyczała. Podniosłem się szybko i próbowałem uspokoić oddech. Łzy mimo woli spłynęły mi po twarzy. "To tylko sen, tylko sen." Cały roztrzęsiony wyszedłem z naszego tym czasowego obozowiska. Usiadłem nieopodal namiotu mojego, Zająca i Czkawki. Miałem już wszystkiego dość. Miałem ochotę umrzeć. Ten ciągły ucisk w mojej piersi był nieznośny. Ręka powędrowała mi na lewą pierś. Równie dobrze można by powiedzieć, że jest tam miniaturowa czarna dziura. Moje serce, moja miłość, mój tlen jest daleko. Żyję wspomnieniem, żyję nadzieją, że jeszcze ją zobaczę. A jeśli nie? Co zrobię jeśli nigdy jej nie znajdę? Co zrobię jak znajdę ją martwą? Co zrobię jeśli ona mnie nie pozna, bo odebrano jej wspomnienia? Co zrobię jeśli była torturowana i ucieknie na mój widok?

Potrząsnąłem gwałtownie głową. Nie wiem co bym zrobił. Podkreślałem w myślach słowo BYM. Na pewno nic jej nie jest. Nie może jej nic być. Chyba umarłbym z rozpaczy. Nagle czyjaś ręka poklepała mnie po ramieniu. Spojrzałem w górę. To Czkawka.

-Hej stary. Mogę się przysiąść? -zapytał. Pokiwałem głową i otarłem rękawem łzy z twarzy.

Milczeliśmy chwilę wpatrzeni w Księżyc.

-Kurna! Jak ja mam dosyć tego porypanego świata! -zaczął cicho pokrzykiwać -Do kurny nędzy dlaczego to wszystko się dzieje?! -spojrzał na mnie nadal czując gniew, westchnął ciężko -Wybacz, pewnie też się źle czujesz w tej całej sytuacji, a ja jeszcze to wszystko podsycam. -westchnął ponownie -Mogę cię o coś zapytać?

-Pewnie chłopie, pytaj. Co ci leży na dziurze po sercu? -zaśmiałem się sarkastycznie.

-Co zrobisz z Mrokiem jak go znajdziesz? -zapytał drżącym ze złości głosem.

-Zależy co on zrobił jej. Ale nie martw się, zasadzę mu takiego kopa w dupę, że obejrzy sobie Księżyc z bliska. -zapewniłem ze złością -Pożałuje, że się urodził. Pożałuje, że istnieje skurwiel jeden. -wysyczałem.

-Pożałuje... -przytaknął cicho wiking.

Siedzieliśmy tak jeszcze chwilę pogrążeni we własnych myślach. Jakiś czas później brązowowłosy chłopak pożegnał mnie i poszedł z powrotem do namiotu. Byłem wdzięczny Czkawce, że ze mną posiedział. Jemu też na niej zależy. Byli w końcu kiedyś zaręczeni, a to o czymś świadczy. Westchnąłem. Trzeba być dobrej myśli. "Znajdę Elsę choćby to miała być ostatnia rzecz jaką zrobię." Obiecałem sobie. Uśmiechnąłem się smutno do nieba i poszedłem do namiotu z lżejszym sercem.

9 komentarzy:

  1. Super! A ja myślałam że już nie będziesz... A jednak piszesz!!! <3 Biedny Jack... Mam nadzieję że Elsa będzie normalna a nie likanem :( Czekam na nexta!!
    Pozdro i WENY!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Super!
    Mój pomysł to żeby (w nieokreślonej bliżej przyszłości) zaatakowały ich obóz likany (lub inne mroczne zwierzę) a Jack z powodu bólu jaki ma przez zaginięcie El jest osłabiony. Na końcówce walki mają mu zadac ostateczny cios ale El go ochroni ponieważ nie wie czemu ale czuje jakies dziwne powiązanie. On zauważył coś dziwnego w tym likanie bo oczy likana (Elsy) będą takie same jak El. Okaże sie ze on rozumie mowe likanow. Likan (El) powie mu jak stała sie likanem a on skojarzy sobie to z snem . Potem wymyśli coś z Northem żeby odczarować likana ktory może być Elsa :3
    I jak? Pomysł sie spodobał?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki wielkie! trochę to tylko dopasuje w czasie :D ukłony

      Usuń
    2. Hehe nie ma za co! Polecam sie na przyszłość :D pomagam ci już 2 raz! To zaszczyt :D

      *reklama*
      Gdy weny brak to nie marta sie! Kinia pomoże nie raz! Cena promocyjna! Jeden pomysł = jedna dedykacja XD
      *********
      Hehe idę bo jeszcze przyjdzie sanepid bo rujnuje wam psychikę :3 pozdrawiam :3

      Usuń
  3. Święty rozdział!
    Biedny Jack: '( Mam nadzieję, że WRESCIE znajdzie Else i ja odczaruje! Czekam na next i życzę potopu weny❄

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam łzy w oczach!! Kobieto! Nie krzywdź mnie bólem Jacka! ;-; biedny! Łzy ;-; łzy wszędzie (xd) ;-;

    Rozdział super! Ale pomysłów przepraszam kurde ni mam ;-; nawet na własnego bloga ni mam!!

    -usia

    OdpowiedzUsuń
  5. Widzę ze coś wykorzystane ode mnie xd. I jeszcze te przeklenstwa xd. aż się bojęczasem czytać:XD

    OdpowiedzUsuń
  6. Boję się, że Elsa będzie nadal tym likanem ;(( no nic czytam dalej i się przekonam ;) Biedny Jack ;/

    OdpowiedzUsuń